Wojna to straszna rzecz. II wojna światowa była najbardziej krwawą rzezią w całej historii ludzkości. Dlatego powtórzenie czegoś podobnego byłoby największym błędem. Niestety, ludzka pamięć ma tendencję do zapominania. Dlatego, aby pamiętać o cenie i skutkach wojen, powstają muzea. Jednym z takich przypomnień jest Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku, pisze gdansk-future.eu.
Początek
Pomysł utworzenia w Gdańsku Muzeum II Wojny Światowej zrodził się stosunkowo niedawno, w 2008 roku. Jednak po planowaniu, w krótkim czasie, muzeum zostało zbudowane i otwarte dla zwiedzających w 2017 roku. Początkowo muzeum miało nosić nazwę Muzeum Westerplatte, jednak nieco później zdecydowano się nazwać je Muzeum II Wojny Światowej. Pierwotna nazwa była związana z Wojskową Składnicą Tranzytową na Westerplatte, która była jednym z pierwszych obiektów, które zaatakowały wojska niemieckie we wrześniu 1939 roku, co faktycznie rozpoczęło II wojnę światową. Później jednak uznano, że taka nazwa nie oddaje w pełni istoty wojny. Na terenie dawnej składnicy wyznaczono działkę, na której później wybudowano muzeum.
Celem stworzenia tego muzeum było szerzenie wiedzy o II wojnie światowej, ukazanie spojrzenia Polaków na nią oraz pielęgnowanie pamięci o ofiarach dwóch totalitarnych reżimów.
Sam budynek muzeum jest jednym z największych obiektów wystawienniczych w Europie — ponad 23000 m². Oprócz samej ekspozycji znajduje się tu dział naukowy, duża biblioteka oraz restauracja z panoramicznym tarasem. Główna ekspozycja zajmuje powierzchnię ponad 5000 m² i zawiera ponad 2000 eksponatów, wśród których znajduje się znana maszyna szyfrująca „Enigma”, prawdziwy radziecki czołg oraz głaz upamiętniający urodziny Hitlera. Budynek ma ciekawy, nietypowy kształt i jest kilkupoziomowy. Główna część muzeum znajduje się pod ziemią.
Długi cień wojny
Wystawa eksponatów jest bardzo przemyślana i pełna głębokiego symbolizmu. Składa się z trzech bloków: „Droga do wojny”, „Groza wojny” i „Długi cień wojny”. Muzeum zaczyna się od rekonstrukcji całej ulicy sprzed wojny, a kończy na tej samej ulicy, ale już zniszczonej i roztrzaskanej przez wojnę. W pomieszczeniu panuje lekki półmrok, który symbolizuje cały tragizm wojny. Twórcom muzeum zależało nie tylko na pokazaniu niektórych obiektów związanych z wojną, ale poprzez te obiekty na ukazaniu losów konkretnych ludzi i tego, jak wojna pokrzyżowała nie tylko ich plany, ale i życie, bo II wojna światowa była wojną, w której liczba ofiar cywilnych wielokrotnie przewyższała straty wojskowe. Dlatego główny nacisk położono na losy tysięcy ludzi, którzy nieświadomie stali się ofiarami kaprysów totalitarnych władców.
Wśród eksponatów znajduje się wiele kart pocztowych i plakatów propagandowych, które były w Związku Radzieckim i Niemczech i miały przekonać ich mieszkańców o swojej wyjątkowości na tle innych narodów. Ciekawostką jest instalacja setek walizek należących do Żydów, którzy później zostali straceni w obozach koncentracyjnych.
Ludobójstwo i terytorium terroru
Oprócz głównej części muzeum poświęconej II wojnie światowej znajdują się tu także inne pawilony, w których od czasu do czasu odbywają się inne wystawy tematyczne. Wśród nich wyróżniają się sale poświęcone ludobójstwu i terrorowi ogólnie, ponieważ nie ma istotnej różnicy między terrorem nazistowskim a sowieckim, oba reżimy miały na celu zniszczenie beznadziejnych i podporządkowanie innych poprzez strach.
Znajdują się tu sale poświęcone wojnie radziecko-fińskiej, Holokaustowi i Katyniu. Znajduje się tu osobny pawilon z eksponatami dotyczącymi blokady Leningradu.
Jak już wspomniano, wystawę kończy ekspozycja ulicy, od której się zaczęła, ale w oknach nie ma już światła, ściany są zniszczone, a przed budynkami leżą stosy śmieci i zniszczonej techniki. To skutecznie podkreśla ideę, że na wojnie nie ma zwycięzców, nie ma celu, który mógłby usprawiedliwić tysiące zabitych i okaleczonych ludzi.