piątek, 29 marca, 2024

Twórca polskiej Marynarki Wojennej Kazimierz Porębski

Kazimierz Porębski jest znany ze swojego znaczącego wkładu w budowę polskiej Marynarki Wojennej. Uważał, że „polskie morze” to nie tylko brzegi Bałtyku, ale cała bezgraniczna droga wodna, którą jego rodacy docierali do najdalszych zakątków świata. Wiceadmirał był dumny ze służby i zachwycał się swoją pracą, pisze gdansk-future.eu.

Początek kariery

Kazimierz Porębski urodził się 15 listopada 1872 roku w Wilnie w rodzinie Adolfa Porębskiego i Marii z domu Krejbichów. Uczył się w gimnazjum w Wilnie, a następnie w Morskim Korpusie Kadetów w Petersburgu.

Po ukończeniu szkolenia został oficerem rosyjskiej floty, gdzie służył przez dwadzieścia siedem lat. Z powodzeniem wspinał się po szczeblach kariery wojskowej, zaczynając jako podchorąży (1892), a następnie awansował na porucznika (pięć lat później). W 1916 roku otrzymał tytuł kontradmirała.

W latach 1895-1896 uczył się w Oficerskiej Szkole Min i Torped w Kronsztadzie. Porębski służył na rosyjskich okrętach wojennych, głównie na Morzu Ochockim, Morzu Japońskim i Oceanie Arktycznym. Na przykład pływał na takich krążownikach jak Dmitrij Donskoj, Pamiat´ Azowa.

W 1900 roku został skierowany do Stoczni Schichaua w Gdańsku, gdzie uczestniczył w komisji nadzorującej budowę krążownika Nowik, który stał się jednym z najbardziej znanych okrętów floty królewskiej. Okręt ten w 1903 roku rozpoczął służbę w eskadrze dalekiego wschodu z siedzibą w Port Artur. Brał udział w wojnie rosyjsko-japońskiej.

Udział w wojnie rosyjsko-japońskiej

Kazimierz Porębski służył na „Nowiku” najpierw jako oficer torpedowy i minowy. Starszym oficerem (zastępcą dowódcy) był do czasu uszkodzenia statku przez Japończyków w sierpniu 1904 roku.

Nowik przez całą kampanię morską związaną z oblężeniem i blokadą Port Artur był jednym z najbardziej aktywnych okrętów rosyjskiej marynarki wojennej. Wielokrotnie prowadził pojedynki artyleryjskie z japońskimi okrętami, krył minowanie, ostrzeliwał pozycje lądowe wojsk japońskich, prowadził patrole wywiadowcze.

Rosyjska eskadra 10 sierpnia próbowała przełamać blokadę japońskich okrętów, aby dotrzeć do Władywostoku. Na Morzu Żółtym doszło do bitwy. Dowódca wydał rozkaz wycofania się całej eskadry, której przeciwstawiał się Kazimierz Porębski. Kontynuował podróż do Władywostoku na Nowiku. W pościg za nim ruszyły dwa japońskie krążowniki „Tsushima” i „Chitose”, które wyrządziły szkody rosyjskiemu okrętowi u wybrzeży Sachalinu. Wtedy Porębski postanowił zatopić statek.

Nakazał ewakuację załogi, z którą przeszedł około pięciuset kilometrów pieszo do Aleksandrowska, a stamtąd koleją dotarł do Władywostoku. Wrak statku został znaleziony przez Japończyków. Po remoncie do 1913 roku okręt pływał pod japońską banderą jako „Suzuya”. Kazimierzowi Porębskiemu groziła kara za nieposłuszeństwo. Car Mikołaj II uchylił wyrok sądu wojskowego. Pochwalił zasługi tego oficera podczas wojny z Japonią, przyznając mu kilka wysokich odznaczeń.

Nowe wyzwania

Rok później Porębski został dowódcą niszczyciela „Triewożnyj” – już w trakcie jego budowy; w tym czasie przez krótki czas pływał jako starszy oficer torpedowo – minowy na dwóch krążownikach pancernych: najpierw „Rossija”, następnie „Gromoboj”. W 1908 roku uczestniczył w ratowaniu ofiar trzęsienia ziemi w Mesynie na morzu Śródziemnym, za co został wyróżniony przez władze włoskie. W tym czasie otrzymał kilka wysokich wyróżnień, takich jak Srebrny Medal „Za Akcję Ratunkową w Mesynie”.

W kolejnych latach pływał po Bałtyku i morzu Północnym. W 1913 roku został przeniesiony do Sewastopola, gdzie objął stanowisko szefa sztabu w dowództwie portu. Wkrótce jednak powierzono mu dowództwo nad budowanym jeszcze pancernikiem „Impieratrica Marija”. Statek wszedł do czynnej służby w połowie 1915 roku, czyli podczas I wojny światowej.

Porębski dowodził okrętem do marca następnego roku, czyli do momentu objęcia dowództwa brygady krążowników Floty Czarnomorskiej. Wiosną 1917 roku kierował obroną na wodach Zatoki Fińskiej, a rok później został szefem Wydziału morskiego w sztabie Rady Frontu Północno-Zachodniego. Nie trwało to długo, ponieważ po kilku miesiącach został zwolniony ze służby w rosyjskiej marynarce wojennej jako obywatel Polski.

Powrót do Polski

Kazimierz Porębski nigdy nie zapomniał, że jest Polakiem. W 1918 roku otrzymał tytuł generała-lejtnanta floty.

Już w listopadzie 1918 roku Porębski przybył do Warszawy, gdzie wkrótce przyczynił się do powstania Stowarzyszenia Pracowników na Polu Rozwoju Żeglugi „Bandera Polska”. Głównym celem tej organizacji było przygotowanie planu działania dla przyszłej polskiej administracji w zakresie zagadnień związanych z gospodarką wodami morskimi i śródlądowymi. Wiosną 1919 roku organizacja ta została przekształcona w Ligę Żeglugi Polskiej (LŻP), która miała promować kwestie związane z morzem i żeglugą w społeczeństwie polskim.

Brał aktywny udział w odbudowie kraju. Opowiadał się za zdobyciem Gdańska i ujścia Wisły. Wspierał również otwarcie bazy lotnictwa morskiego w Pucku.

Na początku 1919 roku wstąpił do Rady Wojskowej i kierował Sekcją Marynarki Wojennej (przekształconą w połowie 1919 roku w Departament dla Spraw Morskich) Ministerstwa Spraw Wojskowych. W 1922 roku rozpoczął pracę jako szef Kierownictwa Marynarki Wojennej (utworzonego w wyniku przekształcenia Departamentu dla Spraw Morskich). Zadaniem Porębskiego było niemal od podstaw stworzenie polskiej marynarki wojennej. Po ponad stu dwudziestu latach niewoli, nie było to wcale zadanie proste. Oficerowie, którzy dołączyli do jego szeregów, pochodzili z trzech różnych jednostek. Do tej pory służyli w marynarce królewskiej, niemieckiej i austro-węgierskiej. Nie wszyscy dobrze znali język polski.

Walka o flotę

Kazimierz Porębski zmagał się również z brakiem zaopatrzenia i brakiem samych statków. Pierwsze torpedowce otrzymane przez formującą się Polska marynarkę wojenną pochodziły z jednostki wyposażenia Kaiserliche Marine.

Wiceadmirał miał bardzo nowoczesną wizję stworzenia floty. Rozumiał, że warto wykorzystywać statki nie tylko do bezpośredniej obrony terytorium, ale trzeba dążyć do tego, aby II Rzeczpospolita dbała o własne interesy również daleko poza swoje granice.

Opracowany przez niego pierwszy plan rozwoju polskiej Marynarki Wojennej okazał się niemożliwy w tych niezwykle trudnych czasach. To było zbyt drogie. Zakładano, że Polacy otrzymają ponad sto okrętów wojennych, w tym 42 okręty podwodne.

Porębski rozumiał również potrzebę utworzenia w kraju uniwersytetów do szkolenia kadr, które zapewniałyby zarówno flotę, jak i flotę handlową. Z jego inicjatywy 17 czerwca 1920 roku podpisano akt utworzenia Szkoły Morskiej w Tczewie.

W 1921 roku Porębskiemu powierzono funkcję przewodniczącego Komisji ds. Żeglugi Morskiej. Odegrał kluczową rolę w utworzeniu Yacht Klubu Polskiego, oficjalnie zarejestrowanego przez administrację państwową 10 grudnia 1924 roku.

W maju 1925 roku prezydent Stanisław Wojciechowski odwołał Porębskiego ze stanowiska dowódcy Marynarki Wojennej. Został oskarżony o import przestarzałych min morskich z Estonii. W rzeczywistości Porębski nie miał z tym nic wspólnego. Następnie sąd oczyścił go ze wszystkich zarzutów.

Zmarł po długiej chorobie 30 stycznia 1933 roku. Pochowany na cmentarzu Powązkowskim w Warszawie.

Latest Posts

.,.,.,.,. Copyright © Partial use of materials is allowed in the presence of a hyperlink to us.